Wczoraj po publikacji przez serwis prawo.pl mojej opinii prawnej na temat wypłacania ekwiwalentu oraz braku przepisów przejściowych rozgorzał spór w całej Polsce w samorządach i strażach pożarnych. Problem ten stał się tematem dnia i został podjęty przez branżowe portale strażackie oraz wzbudził dyskusje w social-mediach. Okazało się, że Polacy są nie tylko specjalistami od piłki nożnej i polityki, ale także od przepisów o ekwiwalencie strażackim.
Błąd w ustawie - strażacy ochotnicy nie dostają ekwiwalentu za akcje
W odpowiedzi na moją interpretację swój komunikat opublikowała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, z którego należałoby wywieść że nie ma żadnego błędu w ustawie o ochotniczych strażach pożarnych i należy płynnie realizować wypłaty ekwiwalentów pieniężnych dla członków ochotniczych straży pożarnych. Wobec „błędnego komunikatu i błędnej interpretacji PSP, która pojawiła się w przestrzeni medialnej” należy wskazać że nie został on poparty żadnym głębszym uzasadnieniem prawnym ani nie jest firmowany żadnym nazwiskiem specjalisty prawa z zakresu ochrony przeciwpożarowej.
Wszystkich którzy chcieli by utopić temat „ekwiwalentowej dziury” w antagonizmie zwolenników i przeciwników ustawy o OSP lub w nawalance politycznej, chcę doinformować, że od samego początku popierałem i dalej popieram wprowadzenie ustawy o ochotniczych strażach pożarnych. Moje poparcie dla ustawy o OSP nie oznacza milczenia wobec rażących uchybień w ustawie o ochotniczych strażach pożarnych. Od samego początku jak został przedstawiony projekt ustawy o OSP wskazywałem, że dobra legislacja to taka, która nie wywołuje sporów interpretacyjnych, który generuje pracę dla Regionalnych Izb Obrachunkowych, Wojewódzkich Sądów Administracyjnych czy służb prawnych wojewodów.
Ocena projektu ustawy o ochotniczych strażach pożarnych
Okazuje się że „dziura ekwiwalentowa” nie należy do dobrej legislacji, a inne „kwiatki” w ustawie o OSP dostrzegają także osoby które nie są prawnikami ale muszą stosować ustawę o OSP, a które zwracają się do mnie z pytaniami co robić jak prawo jest niejasne i źle sformułowane.
„Błędny komunikat PSP funkcjonujący w przestrzeni medialnej” podważają także inni prawnicy, wskazując że nie można przyjmować uchwał wstecznych o ekwiwalencie oraz że legislacja w tym zakresie zawiodła. Nie podważam prawa moich kolegów prawników do wykładni spornego zagadnienia, ale wykładnia celowościowa w tym zakresie nie wystarczy. Inni prawnicy będą tworzyć inne wykładnie i w tym właśnie jest problem tych przepisów. Dlatego konieczna jest pilna interwencja ustawodawcy.
MSWiA: Obowiązują uchwały ekwiwalentowe dla strażaków. Według prawników niekoniecznie
Chciałem tylko nadmienić, że w zakresie ekwiwalentu strażackiego napisałem monografią prawniczą jedyną w Polsce, dwukrotnie wydaną, kilka artykułów opublikowanych w renomowanych czasopismach naukowych, kilkanaście artykułów prawniczych w czasopismach branżowych, udzieliłem dziesiątki porad prawnych, przeszkoliłem kilkuset pracowników urzędów. Żadna wykładnia celowościowa w zakresie „ekwiwalentowej dziury” nie pomoże tylko spotęguje problem. Konieczna jest pilna interwencja ustawodawcy. Nie mylą się tylko Ci co nic nie robią, sztuką i honorem jest się przyznać do potknięcia w sprawie braku przepisów przejściowych. Świat się nie zawali i ustawa o OSP nie upadnie.
Ekwiwalent pieniężny dla członków Ochotniczych Straży Pożarnych. Orzecznictwo, wzory pism, tablice (z suplementem elektronicznym)
Sądy dwóch instancji też kiedyś chciały zamknąć w więzieniu druha Edwarda Pruśniewskiego. Sąd Najwyższy uwzględnił moje stanowisko w sprawie i skorygował te błędne wykładnie celowościowe w zakresie pojazdów uprzywilejowanych OSP.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku nie pozwalała na zatrudnianie kierowców przez gminy, z czym także się nie zgadzałem. Dzięki mojej interwencji MSWiA wydało swoje stanowisko, które zakończyło spór i dzisiaj dalej gminy zatrudniają kierowców.
W sprawie śp. Macieja Ciunowicza też niektórzy twierdzili że skoki ćwiczebne na skokochron są zgodne z prawem. Na antenie TVN wyraźnie wskazałem, że skoki ćwiczebne na skokochrony są zabronione. Na szczęście w tej sprawie praktycznie wszyscy winni zostali ukarani.
W związku z tym liczę na rozsądek Komendy Głównej PSP oraz MSWiA i że korekta w zakresie ekwiwalentu nastąpi rychło i we właściwym kierunku. Bo przecież chyba rolą państwowej straży pożarnej jest gasić pożary a nie je rozniecać „profesorskimi interpretacjami prawa”. Chyba że się mylę.
Dr Dariusz P. Kała
PS.
Proponuje się przyjrzeć przepisom o komendantach gminnych ochrony przeciwpożarowej bo powołanie to nie to samo co zatrudnienie. Kwestia zaświadczeń bhp dla strażaków OSP też dymi.